Nauką uwodzenia kobiet zajmuję się od kilku miesięcy i w końcu doszedłem do punktu, w który musiałem zacząć podchodzić do nieznajomych kobiet, aby zacząć praktykować teorię. Kilka razy próbowałem, ale w terenie gdy już miałem podejść ogarniało mnie uczucie strasznego stresu, zaczynałem się cały trząść, umysł mi się blokował i miałem kompletną pustkę w głowie. Po prostu ogarniało mnie uczucie panicznego strachu i to nie z myśli, że mogę zrobić z siebie kompletnego idiotę w jej oczach i powie mi „spadaj”, ale chyba bardziej z myśli że stanę przed nią, zacznę dygotać cały jak galareta i nie będę w stanie wydusić z siebie nawet jednego słowa. Cóż, w którymś momencie stwierdziłem, że samemu nie dam rady się zmusić do podejścia no i znalazłem się na szkoleniu z Gry Dziennej.
Na początku dnia szkolenia przywitał mnie Adept. Człowiek bardzo otwarty, wzbudzający zaufanie, od którego można się dużo nauczyć. Najpierw krótka teoria nt. uwodzenia w dzień i ruszamy w teren. Zaczynamy od podejść do kobiet i zwykłych pytań o najbliższy bankomat itp. Na początku dla mnie nawet to było stresem, ale z każdym kolejnym podejściem było coraz łatwiej. To znaczy po każdym kolejnym podejściu zauważałem w sobie, że staje się coraz spokojniejszy, mój mózg zwalnia obroty i zaczynam coraz mniej przejmować się tym co się wydarzy, a bardziej czuć po prostu zwykłe zaciekawienie. Później kolejne podejścia już z directem. Podchodzę i od razu zaczynam:
JA: Przepraszam, ale muszę ci powiedzieć, że jesteś niesamowicie piękna i gdy cię ujrzałem zrobiłaś na mnie tak oszałamiające wrażenie, że musiałem podejść do ciebie, narażając się na to że pomyślisz sobie, że jestem kompletnym głupkiem, tylko po to żeby ci to powiedzieć. Cześć, mam na imię Paweł, a ty jak masz na imię?
Ona: Przedstawia się, z dużymi oczami, zarumieniona, zawstydzona z wielkim uśmiechem – „nigdy mi nikt czegoś takiego nie powiedział”. Porozmawiałem chwile z nią i wróciłem do Adepta, później zrobiłem tak jeszcze kilka razy rozmawiając z kobietami po kilka minut i zawsze Adept potem mi zwracał uwage na masy sygnałów zainteresowania, których ja albo nie widziałem albo z wrażenia poprostu odchodziłem z powrotem do Adepta. Nie był on ze mnie specjalnie zadowolony i twierdził, że kobiety były pod wpływem mojego uroku. Mogłem iść z nimi od razu na randkę. Cóż, dla mnie samego te pozytywne reakcje kobiet były takim szokiem, że chyba sam nie byłem na to gotowy, moim celem było najpierw wogóle zacząć podchodzić do nieznajomych kobiet w dzień, a tu takie zaskoczenie tym co się działo !!!
Właściwie za każdym podejściem bardzo pozytywna reakcja. Po każdym takim podejściu zauważyłem, że uspokajam coraz bardziej wewnętrznie, mogłem zebrać spokojnie myśli i skupić swoją uwagę na zewnątrz na niej, a nie skupiać się na sobie wewnątrz.
Podsumowując szkolenie jest bardzo wartościowe i pożyteczne. Jeżeli ktoś ma problem taki jak ja miałem, to szczerze polecam. Takiego podchodzenia do kobiet po prostu można się nauczyć, na początku nie wiesz jak to robić, później po kilku próbach twój umysł się uczy, tworzą się nowe połączenia w mózgu i po pewny czasie nie musisz się zastanawiać jak to robić tylko robisz to nieświadomie. Ja zauważyłem po sobie, że po tym szkoleniu zrobiłem milowy krok w swoim rozwoju. Czuję większy spokój i opanowanie. Nie przejmuje się tym co ona sobie pomyśli o mnie, zauważyłem że po szkoleniu bardziej mam wszystko „w dupie”, a to jest chyba najfajniejsze uczucie, gdy masz podejść do obcej kobiety.
Następnego dnia było zaplanowane szkolenie Uwodzicielskiej Komunikacji.
Rozpoczął Adept, który szeroko rozwinął tematykę tego co mówić i jak w konkretnych sytuacjach. Otworzył przed nami całkiem nowy świat kobiecych emocji, sposoby w jaki kobiety przetwarzają emocje i odbierają bodźce oraz jak ja mogę rozmawiać z kobietą, żeby efektywnie komunikować się z jej światem pragnień i fantazji 🙂 i poprowadzić ją w odpowiednie stany emocjonalne. To co mnie zainteresowało to cały świat seksualnych metafor, otwieranie kobiet na nowe możliwości, budowanie atmosfery tajemniczości i zaciekawienia kobiety. Zrozumiałem jakie błędy w cześniej popełniałem rozmawiając z kobietą na logicznym poziomie, nie potrafiąc dotrzeć do głębi kobiecych emocji. Potem wraz od Solidem i Adeptem nauczyłem się wiele ciekawych aspektów zmysłowej mowy ciała.
Na szkoleniu Solid zademonstrował nam swoje rozumienie uwodzenia oraz pokazwał jego sposoby zmysłowej niewerbalnej komunikacji z kobietą, wyrażania siebie i emocji. Później przyszedł czas na praktyczne ćwiczenia pisemne , gdzie tworzyliśmy nasze własne metafory i historie nasycone erotycznym ładunkiem.
Solid, którego tego dnia dopiero miałem okazję poznać, otworzył mi oczy na kwestię klasycznej, naturalnej Uwodzicielskości przez duże U, poruszył kilka kwestii, o których wcześniej nie zastanawiałem się wogóle np. jak być po prostu uroczym facetem, nie draniem, ale i nie lizusem, takim pełnym radości i entuzjazmu SŁODKIM DRANIEM. Tego nie da sie wyczytać w lekturach typu „Uwodzenie w weekend” 🙂
Paweł pawlos12(malpa)wp.pl